Jakie świry – taka muzyka. Po Helgasonach można spodziewać się wszystkiego, nic nie dziwi. Chyba, że coraz wyższy level trików. Tym razem oglądamy ich popisy w krytym parku w hali.
Lobstery jak widać dają radę w każdej sytuacji, niedługo znajdziecie u nas recenzję desek z przyszłorocznej kolekcji.
PS. Oglądacie na własną odpowiedzialność, mjuzik ścina na kolana i z głowy nie chce wyjść.
No Comment